Niestety potwierdziły się pierwsze diagnozy odnośnie stanu zdrowia Patryka Wajdy. 28-letni obrońca polskiej reprezentacji po wczorajszej ofiarnej interwencji na lodzie i rzuceniu się pod krążek doznał wieloodłamowego złamania żuchwy.
Wychowanek Podhala Nowy Targ nie zagra już na mistrzostwach świata 1A w Katowicach. – Patryk spędził noc w szpitalu. Przeszedł operację zespolenia żuchwy na płycie stabilizacyjnej. Dziś w południe odebraliśmy go ze szpitala. Na tym turnieju już nie zagra. Jest mocno osłabiony po zabiegu, przyjął sporą ilość leków – powiedział serwisowi pzhl.tv lekarz hokejowej reprezentacji Polski Maciej Żelawski. – Żuchwa zrasta się około sześciu tygodni. Patryk Wajda powinien wrócić do treningów na nowy okres przygotowawczy do sezonu ligowego. Oczywiście nie obejdzie się bez zajęć w ochronnej masce. Na razie przez miesiąc będzie na diecie półpłynnej. Wysiłek fizyczny jest niewskazany – dodał Maciej Żelawski.
Patryk Wajda doznał kontuzji w 10 minucie wczorajszego meczu ze Słowenią. Po kilkudziesięciu sekundach podniósł się z lodu i w towarzystwie serwisu medycznego naszej kadry od razu zszedł do szatni, a następnie został odwieziony do szpitala. Był to jego 98 występ w reprezentacji i na jubileusz będzie musiał poczekać co najmniej do jesieni.
Patryk – góral z krwi i kości to twardy zawodnik, słynący z cech wolicjonalnych, nigdy nie odpuszczający na lodzie. Tak samo będzie na pewno w tym przypadku. Życzymy udanej rehabilitacji i szybkiego powrotu na lód!
Po stracie Patryka Wajdy polska kadra na mistrzostwa w Spodku liczy obecnie 21 zawodników plus rezerwowy bramkarz Kamil Kosowski. – Zgodnie z regulaminem nie można dokonać zmiany i wprowadzić nowego gracza za kontuzjowanego zawodnika z pola. Zostajemy zatem z siedmioma obrońcami – mówi kierownik reprezentacji Andrzej Zabawa.
Dziś o 20 w katowickim Spodku mecz Polska – Austria. Bilety dostępne są w cenie od 25 zł w serwisie www.ebilet.pl, salonach sieci empik lub kasach Spodka.
– Chcieliśmy udowodnić sobie i kibicom, że potrafimy grać w hokeja – mówi Patryk Wronka, napastnik naszej reprezentacji, który miał udział w większości bramek dla biało-czerwonych w meczu ze Słowenią (wynik 4:1) na MŚ 1A Katowice 2016.
Środa na MŚ 1A 2016:
13:00
Japonia – Włochy
16:30
Słowenia – Korea
20:00
POLSKA – Austria
Tabela MŚ 1A Katowice 2016:
Lp. drużyna
M
Pkt.
Z
P
Bramki
1. Austria
3
8
3
0
10-5
2. Korea
3
7
2
1
9-4
3. Słowenia
3
6
2
1
11-6
4. Włochy
3
3
1
2
6-8
5. POLSKA
3
3
1
2
6-8
6. Japonia
3
0
0
3
2-13
1: awans, 2: awans zależny od wyniku MŚ elity, 6: spadek
– Zagraliśmy bardzo dobrze, szczególnie w osłabieniach, których mieliśmy sporo. Dziękuję chłopakom za charakter bo nie było to łatwe spotkanie, zagrali z wielką determinacją i zaangażowaniem. Ta wygrana to dla nich nagroda – mówił selekcjoner Jacek Płachta podczas konferencji prasowej po meczu ze Słowenią, wygranym przez Polskę 4:1.
Trenera Płachtę, gdy przyszedł na spotkanie z dziennikarzami, powitały brawa. Dziś o 20 biało-czerwoni zagrają w Spodku z Austrią. To lider grupy, podobnie jak wczoraj Słowenia. – Fajnie by było, gdybyśmy powtórzyli jeszcze wynik – uśmiechał się Płachta.
Środa na MŚ 1A 2016:
13:00
Japonia – Włochy
16:30
Słowenia – Korea
20:00
POLSKA – Austria
Tabela MŚ 1A Katowice 2016:
Lp. drużyna
M
Pkt.
Z
P
Bramki
1. Austria
3
8
3
0
10-5
2. Korea
3
7
2
1
9-4
3. Słowenia
3
6
2
1
11-6
4. Włochy
3
3
1
2
6-8
5. POLSKA
3
3
1
2
6-8
6. Japonia
3
0
0
3
2-13
1: awans, 2: awans zależny od wyniku MŚ elity, 6: spadek
– Mamy jeszcze sześć punktów do zdobycia i jeszcze wiele się może wydarzyć. Najważniejsze, że poprawił się humory i wróciliśmy do gry – mówił po zwycięstwie ze Słowenią na MŚ 1A 2016 Rafał Radziszewski, bramkarz naszej reprezentacji.
Pierwsze dwa mecze turnieju w Spodku „Radzik” oglądał z trybun. Wczoraj dostał szansę na występ i twierdzi, że w tym turnieju jeszcze każde rozstrzygnięcie jest możliwe: – Skreślana na początku Korea jest w grze o awans. My też nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
Wtorek na MŚ 1A Katowice 2016:
13:00
Korea – Japonia 3:0
16:30
Austria – Włochy 4:2
20:00
POLSKA – Słowenia 4:1
Tabela MŚ 1A Katowice 2016:
Lp. drużyna
M
Pkt.
Z
P
Bramki
1. Austria
3
8
3
0
10-5
2. Korea
3
7
2
1
9-4
3. Słowenia
3
6
2
1
11-6
4. Włochy
3
3
1
2
6-8
5. POLSKA
3
3
1
2
6-8
6. Japonia
3
0
0
3
2-13
1: awans, 2: awans zależny od wyniku MŚ elity, 6: spadek
– Nie byłem pewny, że rozgrywam już setny mecz w reprezentacji ale bardzo mi miło, że sprawiłem sobie taki fajny prezent – mówił Tomasz Malasiński, MVP spotkania ze Słowenią na MŚ 1A Katowice 2016.
Biało-czerwoni wygrali w Spodku 4:1 udowadniając, że mogą być groźni dla najlepszych. – Energię mamy przez całe mistrzostwa, wcześniej graliśmy mniej skutecznie. Początek meczu był ciężki, łapaliśmy dużo kar – przyznał „Malas”, który ma już na koncie 30 bramek w reprezentacji.
Jutro o 20 Polacy grają z Austrią, nowym liderem grupy. – Już żyjemy tym kolejnym meczem, chcemy zdobyć kolejne punkty – dodał 30-letni napastnik brytyjskiego Swindon Wildcats
Wtorek na MŚ 1A Katowice 2016:
13:00
Korea – Japonia 3:0
16:30
Austria – Włochy 4:2
20:00
POLSKA – Słowenia 4:1
Tabela MŚ 1A Katowice 2016:
Lp. drużyna
M
Pkt.
Z
P
Bramki
1. Austria
3
8
3
0
10-5
2. Korea
3
7
2
1
9-4
3. Słowenia
3
6
2
1
11-6
4. Włochy
3
3
1
2
6-8
5. POLSKA
3
3
1
2
6-8
6. Japonia
3
0
0
3
2-13
1: awans, 2: awans zależny od wyniku MŚ elity, 6: spadek
Polska wygrała 4:1 ze Słowenią na MŚ 1A w Spodku. Bohaterem meczu był Tomasz Malasiński, który w setnym meczu w biało-czerwonych barwach zdobył hatricka!
Po dwóch porażkach z Włochami i Koreą trenerzy biało-czerwonych postanowili coś zmienić – a ponieważ grono zawodników do końca turnieju jest już zamknięte – dokonać roszad w bramce (Rafał Radziszewski za Przemysława Odrobnego) i każdej „piątce”. – Potrzebowaliśmy impulsu bo nie wychodziło to wcześniej jak trzeba – tłumaczył Jacek Płachta. – Wronka z Malasińskim i Zapała grali razem na grudniowym turnieju EIHC i naprawdę dobrze to wtedy wyglądało. Dlatego podjęliśmy takie ryzyko.
Początek meczu był dla naszej drużyny wymarzony; w 4. minucie Patryk Wronka odebrał krążek Słoweńcom w ich tercji a Paweł Dronia huknął z niebieskiej; po jego strzale lot krążka zmienił jeszcze Tomasz Malasiński i cieszyliśmy się z prowadzenia 1:0.
Potem Polacy oddali niestety inicjatywę lepiej wyszkolonym rywalom i zbyt często wędrowali na ławkę kar. Słoweńcy wykorzystali już pierwszą przewagę, rozegrali kapitalnie „zamek” i Ziga Jeglic trafił do odsłoniętej bramki. W kolejnych okazjach świetnie interweniował „Radzik”.
Obawy o postawę w II tercji rozwiała kontra, w której Wronka uderzył minimalnie obok bramki a Mikołaj Łopuski niemal z zerowego kąta poprawił jego strzał. To był doskonały okres gry w wykonaniu biało-czerwonych bo po chwili – w kolejnej kontrze trzech na dwóch – Wronka doskonale wypatrzył starszego kolegę z Nowego Targu i było 3:1. Chwilę później „Malaś” dobił strzał Krzysztofa Zapały i Słoweńcy stracili impet. Tym bardziej, że Radziszewski był bezbłędny, obronił w całym meczu 32 strzały.
Mecz miał więc co najmniej trzech bohaterów. „Malaś” hattrickiem uczcił swój jubileusz, bo w setnym meczu w kadrze zdobył 28., 29. i 30. bramkę i ma już cztery trafienia w turnieju. Po meczu tradycyjnie zabrał krążek, którym rozgrywano spotkanie. – To będzie miła pamiątka – cieszył się.
Zwycięstwo okupiliśmy kontuzją Patryka Wajdy, który blokując ofiarnie strzał jednego z rywali został trafiony w twarz i z podejrzeniem złamania szczęki został odwieziony do szpitala.
Po meczu powiedzieli:
Jan Urbas (kapitan reprezentacji Słowenii): – Nie pokazaliśmy dostatecznej woli walki. Polacy przeważali nad nami w każdym aspekcie gry. Rywale, owszem, zagrali bardzo dobrze, ale to my przede wszystkim nie byliśmy na tym poziomie, który prezentowaliśmy wcześniej. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tej porażce i skupić się na kolejnym spotkaniu.
Nik Zupancic (trener reprezentacji Słowenii): – Przede wszystkim gratulacje dla reprezentacji Polski, pokazali dzisiaj jak należy walczyć. Zaczęliśmy ten mecz bardzo źle. Chcieliśmy wywrzeć na rywalach presję, ale to się nie udało, Polacy zagrali dużo lepiej i wykorzystywali swoje szanse. To zdecydowanie nasz najgorszy mecz na tych mistrzostwach.
Rafał Radziszewski (bramkarz reprezentacji Polski): – Każdy z nas pokazał dzisiaj serce, mieliśmy też trochę szczęścia, ale bez niego nie da się wygrać. Zagraliśmy dobrze w tej pierwszej tercji, chociaż mogliśmy uniknąć kilku niepotrzebnych kar. Od drugiej części kibice mogli zobaczyć drużynę, która grała, tak, jak powinna. Mam nadzieję, że następne dwa mecze zagramy na takim samym poziomie i wciąż będziemy liczyć się w turnieju.
Mikołaj Łopuski (napastnik reprezentacji Polski): – Po poprzednich dwóch spotkaniach była w nas ogromna sportowa złość. Czuliśmy, że w meczu z Koreą ciężko walczyliśmy, ale to nie dało efektu. Przeanalizowaliśmy pewne sprawy, wyciągnęliśmy wnioski i zmobilizowaliśmy się na spotkanie ze Słowenią, a wspomnianą złość sportową przenieśliśmy na taflę. Teraz pójdziemy do szatni, będzie chwila na radość, ale od razu zaczynamy przygotowania do spotkania z Austrią.
Tomasz Malasiński (napastnik reprezentacji Polski): – Kluczem do zwycięstwa było to, że my wciąż wierzymy w nasze umiejętności i w to, że możemy wygrać z każdym. Dzisiaj na tafli walczyliśmy jeden za drugiego. Było sporo niepotrzebnych kar, które bardzo dużo nas kosztowały, ale paradoksalnie to właśnie mogło nas zmobilizować do jeszcze większej walki i spoić jako drużynę. Trener ustawił też nowe piątki, co ożywiło naszą grę. Cieszę się, że udało mi się uczcić mój setny występ w kadrze trzema bramkami, ale najważniejsze jest dla mnie to, że wygraliśmy.
Jacek Płachta (trener reprezentacji Polski): – Był to bardzo ciężki mecz po tych dwóch wcześniejszych porażkach, ale dzisiaj drużyna wyszła zmobilizowana na sto procent, każdy z zawodników zostawił serce na lodzie. Na dziewięć gier w osłabieniu straciliśmy tylko jedną bramkę. Oczywiście nie chcemy dostawać aż tylu kar, było ich za dużo. Trzeba naprawdę podziękować chłopakom za charakter, który dzisiaj pokazali.
Wtorek na MŚ 1A Katowice 2016:
13:00
Korea – Japonia 3:0
16:30
Austria – Włochy 4:2
20:00
POLSKA – Słowenia 4:1
Tabela MŚ 1A Katowice 2016:
Lp. drużyna
M
Pkt.
Z
P
Bramki
1. Austria
3
8
3
0
10-5
2. Korea
3
7
2
1
9-4
3. Słowenia
3
6
2
1
11-6
4. Włochy
3
3
1
2
6-8
5. POLSKA
3
3
1
2
6-8
6. Japonia
3
0
0
3
2-13
1: awans, 2: awans zależny od wyniku MŚ elity, 6: spadek
– Hokej idealnie wpisuje się w nasze zainteresowanie dyscyplinami zespołowymi. Nieprzypadkowo też zostajemy sponsorem właśnie teraz – informuje prezes Grupy Azoty Mariusz Bober.
Grupa Azoty została Głównym Partnerem Reprezentacji Polski i Oficjalnym Partnerem Mistrzostw Świata Dywizji IA 2016 w Hokeju na Lodzie Katowice 2016.
Zobaczcie wywiad z prezesem Grupy Azoty Mariuszem Boberem przeprowadzony przez reporterkę pzhl.tv Katarzynę Szewerniak:
Gustaw Bujok skakał bardzo daleko wtedy, kiedy o Adamie Małyszu jego przyszli rodzice nawet … nie myśleli. Dzisiaj, jak każdy kibic, liczy na … sukces polskich hokeistów:
Bilety na turniej w Katowicach dostępne są od 25 złotych w serwisie www.ebilet.pl
– Polacy mają duże wsparcie z trybun, ale 27 kwietnia jest w Słowenii święto, więc od tego dnia około 1000 naszych fanów powinno pojawić się w Spodku – mówi Matjaž Rakovec, prezes tamtejszej federacji w rozmowie z serwisem PZHL.tv.
Lodowisko Stadionu Zimowego w Tychach było areną zmagań VI Ogólnopolskiego Turnieju Minihokeja Na Lodzie. – Zgromadziliśmy imponującą liczbę uczestników, bowiem do rywalizacji przystąpiło 476 dzieci z 31 zespołów. Wszyscy doskonale się bawili, a najważniejsza była rzecz jasna popularyzacja hokeja – informuje główny organizator zmagań, a na co dzień sekretarz Śląskiego Związku Hokeja na Lodzie Danuta Piorun.
W kategorii rocznika 2006-2007 bezkonkurencyjni okazali się młodzi adepci hokeja z JKH GKS-u Jastrzębie I. W młodszej grupie, rocznik 2008-2009, triumfowali zawodnicy MOSM-u Tychy I.