Japońska sędzia załatwiła młode Polki [Zdjęcia]
W niecodziennych okolicznościach polskie hokeistki kadry U18 przegrały 1:3 (0:2, 0:1, 1:0) z Wielką Brytanią w swoim drugim meczu mistrzostw świata dywizji pierwszej kwalifikacyjnej. Na lodowisku w austriackim Radenthein negatywnym bohaterem była 23-letnia sędzia z Japonii Anna Kuroda.
– Z czymś takim chyba się jeszcze nie spotkałem. Proszę uwierzyć, że japońska sędzia nie uznała nam aż trzech goli. Swoimi błędnymi decyzjami podcinała nam skrzydła – opisuje trener polskich hokeistek Grzegorz Klich.
„Biało-czerwone” pokonały Brytyjki na niedawnym turnieju w Sheffield i wydawało się, że mają sposób na tego rywala. Nieradząca sobie z prowadzeniem meczu arbiter z Japonii nie uznała już bramki na 1:0 dla naszej kadry. Później sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie i mecz zakończył się niekorzystnym wynikiem.
– Mieliśmy przewagę, choćby w drugiej odsłonie dziewczyny nie opuszczały tercji obronnej Brytyjek. Oczywiście, przytrafiły się także błędy indywidualne, po których straciliśmy gole, ale sędzia wypaczyła wynik. Myśleliśmy nad złożeniem protestu, ale przecież i tak mecz nie zostałby powtórzony. Zgłosiliśmy jednak, by ta pani już nam nie sędziowała – informuje opiekun polskich zawodniczek U18. Jedyną bramkę dla naszej reprezentacji zdobyła w trzeciej tercji Wiktoria Gogoc.
Po efektownej wygranej 11:0 z Australijkami na inaugurację i porażce 1:3 z Brytyjkami sytuacja w polskiej grupie mocno się skomplikowała. Jednocześnie „biało-czerwone” nie straciły szans na udział w meczu finałowego, którego zwycięzca awansuje do dywizji pierwszej. Kluczowe okażą się niedzielne spotkania ostatniej kolejki fazy grupowej Wielka Brytania – Australia i Polska – Włochy. W pierwszym meczu zdecydowanym faworytem jest zespół z Wysp. Jeśli Brytyjki wygrają a nasze hokeistki pokonają Włoszki, to trzy drużyny zakończą turniej grupowy z sześcioma punktami na koncie i konieczne okaże się liczenie bilansu bramek.
– Jest bardzo ciekawie, bo wszystko jest wciąż możliwe. Przed rokiem przegraliśmy co prawda z Włoszkami 1:5 podczas mistrzostw w Katowicach, ale w tym roczniku są spore rotacje kadrowe. Co roku pojawiają się dziewczyny, które mogą diametralnie zmienić obraz drużyny i tym samym poszczególnych meczów. Musimy ochłonąć i w niedzielę wiele może się jeszcze wydarzyć – kończy trener Grzegorz Klich.
Niedzielne spotkanie Polek z Włoszkami odbędzie się o 15:15. Wcześniej Brytyjki zmierzą się z Australijkami. Równolegle, w drugiej grupie MŚ dywizji pierwszej kwalifikacyjnej rywalizują hokeistki z Kazachstanu, Chin, Rumunii i gospodynie zmagań – Austriaczki.
Mecze o siódme, piąte, trzecie i pierwsze miejsce turnieju zaplanowano na poniedziałek.
Kup bilety na kwietniowe MŚ 1A Katowice 2016.