Polacy wygrali z Ukrainą po dogrywce na początek toruńskiego EIHC [ZDJĘCIA]
Polscy hokeiści ograli Ukrainę 6:5. To był szalony mecz – zespół Jacka Płachty dwa razy odrabiał straty, bo przegrywał 1:3 i 3:5.
„Złotą” bramkę zdobył Rafał Dutka strzałem z linii niebieskiej; po drodze krążek odbił się jeszcze od nogi jednego z obrońców i przeleciał pomiędzy nogami bramkarza rywali. – Golkiper był chyba lekko zamroczony, bo chwilę wcześniej odbił maską uderzenie Bartka Pociechy – mówił obrońca reprezentacji Polski, który przyznał, że trenerzy zalecili im przed dogrywką właśnie takie strzały.
Kibiców i sztab trenerski martwiła kontuzja wspomnianego Chmielewskiego, który opuścił lodowisko pod koniec pierwszej tercji z urazem barku, ale wrócił na druga i kontynuował mecz do samego końca. – Dopiero jutro zobaczę co mi się tak naprawdę stało i czy będę zdolny go gry – przyznał napastnik Ocealari Trzyniec i reprezentacji.
Zawodnicy polskiej reprezentacji i fani na trybunach byli zaskoczeni dobra postawą Ukrainy. Naprędce zebrany zespół, z debiutującym na trenerskiej ławce Ołeksandrem Hodyniukiem, był już typowany do miana outsidera kwietniowych mistrzostw świata 1A w Krakowie. Tymczasem nasi wschodni sąsiedzi, plasujący się na 20. miejscu w rankingu (Polska jest 24.), zaskoczyli dobrym rozgrywaniem przewag i dyscypliną taktyczną. Zabrakło im jednak sił. – Dwukrotnie wysoko już prowadziliśmy, ale nie wiem jak mogliśmy roztrwonić te przewagi – wzruszał ramionami Włodimir Ałeksiuk, obrońca gości i JKH GKS Jastrzębie dodając, że typuje do awansu do elity Kazachstan i Polskę.
Już wkrótce w naszym serwisie rozmowy z zawodnikami.
Polska – Ukraina 6:5 po dogrywce (1:2, 2:3, 2:0 – d. 1:0)
1:0 Urbanowicz 10, 1:1 Pobiedonoscew 16 w przewadze (Warłamow i Błahy), 1:2 Nimenko 20 (Donika), 1:3 Nawarenko 22 (Donika i Tołstuszko), 2:3 Dutka 24 (Pociecha i Kapica), 3:3 Kowalówka 24 (Wajda i Noworyta), 3:4 Ałeksiuk 29 w przewadze (Bondariew i Nawarenko), 3:5 Donika 33 (Ałeksiuk i Nawarenko), 4:5 Kalinowski – 49 w przewadze (Noworyta i Bagiński), 5:5 Kapica 51 (Pociecha), 6:5 Dutka 64 (Dziubiński i Chmielewski)
Polska: Odrobny (34 Radziszewski)- Bryk, Rompkowski; Dutka, Pociecha; Wajda, Noworyta; Wanacki, Kruczek – Chmielewski, Pasiut, S. Kowalówka; Kolusz, Dziubiński, Kapica; Urbanowicz, Kalinowski, Bagiński; Guzik, Galant, Kogut. Trener: Jacek Płachta.
Ukraina: Napnenko – Riabenko, Pobiedonoscew, Ałeksiuk, Nawarenko; Tołstuszko, Borysenko; Szczerbatiuk, Kuzmyk – Błahy, Ramazanow, Warłamow; Nimenko, Bondariew, Donika; Zabłudowsky, Hnidenko, Borysenko; Lalka, Czernenko, Zacharow. Trener: Ołeksandr Hodyniuk.
Sędziowali Mayer (Rumunia) i Gergely (Węgry). Kary: 6 – 4 minuty. Widzów 2500.
W drugim meczu pierwszego dnia turnieju Węgry rozbił Rumunię 8:0 (1:0 4:0, 3:0).
6 lutego 2015 (piątek) | 16:00 | Rumunia – Węgry 0:8 |
19:30 | POLSKA – Ukraina 6:5 d. | |
7 lutego 2015 (sobota) | 16:00 | POLSKA – Węgry |
19:30 | Rumunia – Ukraina | |
8 lutego 2015 (niedziela) | 16:00 | Węgry – Ukraina |
19:30 | POLSKA – Rumunia |
Bilety do nabycia w biurach MOSiR w Toruniu od godziny 13.00 w kasach hali.
Ceny biletów na mecze reprezentacji Polski: bilet normalny – 15 zł, bilet ulgowy – 10 zł.