Budżet PZHL idzie w górę. Cel to 15 milionów złotych!
– Po latach stagnacji idą lepsze czasy dla naszej dyscypliny. W tym roku budżet związku może sięgnąć nawet 15 milionów złotych, czego nie było jeszcze nigdy. To oznacza, że w przeciągu dwóch lat udało się powiększyć budżet blisko pięciokrotnie – mówi prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie Dawid Chwałka.
W porównaniu z ubiegłym rokiem Ministerstwo Sportu i Turystyki zwiększyło dotację dla PZHL-u na kadry seniorów, młodzieżowe i promocję o ponad 2 mln zł. Na zdjęciu prezes Dawid Chwałka i minister Witold Bańka.
Większy dopływ gotówki i tym samym zasobniejszy budżet hokejowej centrali to pokłosie trafnie obranej strategi rozwoju tej dyscypliny przez obecne kierownictwo związku. – Już teraz, na przełomie stycznia i lutego budżet jest na poziomie całego ubiegłorocznego. A przed nami jeszcze wpływy ze sprzedaży biletów na mistrzostwa świata czy z umów ze sponsorami, które są na etapie negocjacji. Generalnie mamy ambitny plan, czyli celujemy w budżet na wspominanym poziomie 15 milionów złotych i wszystko wskazuje, że dobrze się to skończy – nie ukrywa satysfakcji Dawid Chwałka.
Śmiało można już oznajmić, że PZHL wychodzi z cienia innych, bardziej zasobnych sportowych federacji w naszym kraju. Wzrost dopływu finansów nastąpił przede wszystkim w postaci większego wsparcia z Ministerstwa Sportu i Turystyki. – W porównaniu z minionym rokiem teraz otrzymaliśmy dofinansowanie wyższe o ponad dwa miliony złotych. Gdy obejmowałem funkcję prezesa w marcu 2014 roku budżet związku wynosił trzy miliony złotych. Bez uszczerbku dla kadry udało się ograniczyć tak zwane wydatki stałe o milion złotych. Następnie ciężka praca przyniosła owoce w postaci potrojenia budżetu do 12 milionów w 2015 roku, a tegoroczny będzie jeszcze wyższy – opisuje Dawid Chwałka. – Swoje na pewno zrobiły perfekcyjnie przeprowadzone mistrzostwa świata w Krakowie, czy liczne turnieje z cyklu Euro Ice Hockey Challenge i inne działania, także te szkoleniowe. Jesteśmy doceniani przez światową federację, o czym może świadczyć fakt, że organizujemy czempionat drugi rok z rzędu co się nie zdarza – dodaje szef PZHL-u.
Światowa federacja bardzo wysoko ocenia organizację turniejów w Polsce, o czym informował przed kilkoma miesiącami szef IIHF-u Rene Fasel.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że czempionat 1A, który odbył się w kwietniu poprzedniego roku w Tauron Arenie Kraków został doceniony w sportowym środowisku. Turniej w stolicy Małopolski znalazł się wśród trzech nominowanych w kategorii impreza roku w plebiscycie Przeglądu Sportowego i Telewizji Polskiej. Zarówno mistrzostwa świata, jak i pozostałe turnieje zakończyły się finansowym i organizacyjnym sukcesem. – W dzisiejszych czasach nie jest łatwo domknąć budżet danego przedsięwzięcia sportowego, a my to wykonaliśmy. Rzecz jasna nie popadamy w samozachwyt. Daleko nam do tego. Teraz intensywnie skupiamy się na kolejnych wyzwaniach i pracujemy choćby nad tym by mistrzostwa świata w Katowicach były fantastycznym świętem tej dyscypliny. Swego rodzaju zastrzykiem dobrej energii dla całego środowiska – zapowiada sekretarz generalny PZHL-u Janusz Wierzbowski.
Nie bez znaczenia na wyraźny wzrost dofinansowania Polskiego Związku Hokeja na Lodzie z budżetu państwa miały także trafne działania w strukturach dotyczących młodzieżowego hokeja. Nikt już nie ma wątpliwości, że dołączenie drużyny SMS-u, czyli wprost młodzieżowej kadry kraju do rozgrywek Polskiej Hokej Ligi było decyzją jak najbardziej prawidłową. – Dzięki ograniu z seniorami i nabytemu tym samym doświadczeniu nasza młodsza kadra spisała się bardzo dobrze podczas swoich mistrzostw we francuskim Megeve. Do awansu zabrakło tam naprawdę niewiele, a fakt, że chłopcy grali kilka miesięcy w ekstralidze był strzałem w dziesiątkę – ocenia nestor polskich trenerów hokejowych, wychowanek kilku pokoleń reprezentantów Jerzy Mruk. – Ta nauka nie pójdzie na marne. SMS powinien cały czas grać w najwyższej lidze – dodaje.
– Obecnie skupiamy się nad jak najlepszą organizacją kwietniowych mistrzostw świata w Katowicach – podkreśla Dawid Chwałka.
Warto w tym miejscu podkreślić, że w powołanej niedawno przez ministra sportu i turystyki Witolda Bańkę Społecznej Radzie Sportu znalazło się aż trzech przedstawicieli hokeja. Oprócz prezesa Dawida Chwałki w gremium zasiadają były lekarz hokejowej reprezentacji prof. Krzysztof Ficek i trener Naprzodu Janów Waldemar Klisiak. – Odbieramy to jako wyróżnienie i zaufanie do naszych działań. Nasza aktywność została doceniona. Przygotowujemy projekt „Łyżwa Polska”. Chodzi o szeroko rozwiniętą naukę jazdy na łyżwach dla dzieci i młodzieży oraz renowację dotychczasowych i budowę nowych obiektów z lodowymi taflami. Zdajemy sobie sprawę, że od razu nie uregulujemy wszystkich zobowiązań bo pieniądze ministerialne przeznaczone są na młodzież. To środki celowe ministerstwa. Ale dzięki temu uda się wygospodarować większe fundusze własne na sukcesywne spłacanie starych zobowiązań – mówi szef PZHL-u.
Dzięki wzrostowi dofinansowania hokejowej centrali możliwy będzie m.in. dalszy, bardziej zdynamizowany, rozwój hokeja młodzieżowego, przede wszystkim szkolenie. Na ten ostatni cel PZHL przeznaczy w tym roku dzięki wsparciu z MSiT przeszło 4 mln złotych.
Zatem więcej środków będzie mogło trafić tam gdzie są one najbardziej potrzebne, to z kolei wpłynie na poprawę warunków pracy, a docelowo wyników w przyszłości. Warto podkreślić, że tegoroczny budżet PZHL-u ma wiele składowych. Wpływy pochodzą przede wszystkim z Ministerstwa Sportu i Turystyki, sponsorów, miasta Katowice, samorządów, IIHF-u, czy przychodów biletowych. – Nie zamierzamy spoczywać na laurach. Pracujemy cały czas na pełnych obrotach i cieszy fakt, że finansów przybywa w miarodajny sposób – puentuje prezes Dawid Chwałka.
Kup bilety na mecz Polska – Zagraniczne Gwiazdy Ligi!
Kup bilety na kwietniowe MŚ 1A Katowice 2016.