Hokeiści Comarch Cracovii potwierdzili, że walka do końca to ich specjalność. Podopieczni Rudolfa Rohacka pokonali wicemistrzów Polski 4:2 w 6. meczu finału Polskiej Hokej Ligi sezonu 2016/2017.
Zobaczcie galerię autorstwa Grzegorza Ślempa:
W rywalizacji do 4 zwycięstw jest remis 3:3. Decydujące – siódme spotkanie w niedzielę o 19:15 w Tychach. Transmisja w TVP Sport i na sport.tvp.pl
GKS Tychy chce zdobyć trzeci mistrzowski tytuł dziś na lodowisku aktualnego mistrza kraju. Czy Comarch Cracovia, która w finałowej serii przegrywa 2-3, pozwoli na to? Początek starcia o godzinie 19.15.
Tyszanie o losach mistrzowskiego tytułu mogli przesądzić już w środę, ale nie wytrzymali presji i przegrali u siebie 2:4. Teraz rywalizacja przeniesie się znów do Krakowa. przed własną publicznością staną przed szansą na odrobienie strat.
– Graliśmy za mało agresywnie – tłumaczy przyczyny porażki Michał Kotlorz, kapitan GKS-u. Po meczu w tyskiej szatni grzmiało – Powiedzieliśmy sobie parę ostrych słów, trenerzy pokazali nam nasze błędy – dodawał Kotlorz, cytowany przez klubową stronę.
Dziś tyszanie staną przed następną szansą sięgnięcia po złoto – Najważniejsza przed tym kolejnym meczem jest regeneracja i mentalność, bo w fazie play off do każdego kolejnego spotkania trzeba podejść z wyczyszczoną głową. To jest teraz dla nas najważniejsze. Głęboko wierzymy w to, że przywieziemy z Krakowa złoto – mówi kapitan tyskiego zespołu.
W Krakowie panuje umiarkowany optymizm. Zespół Rudolfa Rohacka pokazał, że grając pod wielką presją potrafi zachować zimną krew. – Powstaliśmy z kolan i to jest dla nas najważniejsze. Nie mieliśmy już żadnego marginesu błędu – ocenił Bartosz Dąbkowski w rozmowie z Cracovia.pl.
W sezonie zasadniczym tyszanie wygrali aż pięć z sześciu spotkań z Cracovią. „Pasy” pokazały jednak, że są drużyną, której charakter wykuły ciężkie europejskie boje, która nie poddaje się do ostatnich szans. Środowy mecz pokazał, że krakowska ekipa radzi sobie z presją ważnego pojedynku.
Na szóste spotkanie finału trener Rohacek skorzystać będzie mógł z niemal wszystkich zawodników w swojej kadrze. Nadal odpoczywać musi jedynie Oliver Paczkowski, a do wyboru przy ewentualnych zmianach w składach są Marek Wróbel i Dawid Maciejewski. Podobnego komfortu nie ma szkoleniowiec tyzan, Jiři Šejba. Do Krakowa nie zabierze kontuzjowanych Adama Bagińskiego, Patryka Koguta i Jaroslava Kristka.
Bilety na dzisiejszy pojedynek można nabyć po 30 i 15 zł w kasach przy stadionie (ul. Józefa Kałuży 1) oraz w kasie ślizgawkowej (ul. Siedleckiego 7). Jedna osoba może kupić maksymalnie 5 biletów.
Jeśli szósty mecz finałowy nie przyniesie ostatecznego rozstrzygnięcia, to mistrza Polski poznamy w niedzielę w Tychach.
– Był to jeden z naszych najlepszych meczów w tym sezonie – powiedział trener hokeistów Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek po wygranej 4:2 w Tychach z GKS-em. – Trzeba wyciągnąć wnioski. Na pewno w piątek będzie walka – mówił opiekun tyszan Jiri Sejba. Zobaczcie zapis konferencji prasowej po 5. meczu finału PHL 2016/2017.
W serii best-of-seven „Trójkolorowi” wciąż prowadzą 3-2. W piątek o 19:15 przy Siedleckiego Krakowie mecz nr 6. finałowej rywalizacji Polskiej Hokej Ligi.
– Zrobimy wszystko by wygrać w piątek – zapowiada napastnik GKS-u Tychy Marcin Kolusz po porażce wicemistrzów Polski na swoim lodowisku 2:4 z Comarch Cracovią.
W serii best-of-seven „Trójkolorowi” wciąż prowadzą 3-2. W piątek o 19:15 przy Siedleckiego mecz nr 6 finałowej rywalizacji PHL.
– Zapowiadaliśmy, że wrócimy na kolejne spotkanie do Krakowa i udało się. Zapraszam wszystkich na następny mecz, a w piątek widzimy się w Tychach – mówi reprezentacyjny bramkarz Comarch Cracovii Rafał Radziszewski po wygranej „Pasów” 4:2 w Tychach.
Krakowianie w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywają już tylko 2:3. W piątek o 19:15 przy Siedleckiego mecz nr 6 finałowej rywalizacji PHL.
Hokeiści GKS-u Tychy przestrzegali, że w finale najtrudniej zrobić ostatni krok. W dzisiejszym meczu ulegli Comarch Cracovii 2:4 i w serii best-of-seven prowadzą już tylko 3-2.
Krakowianie udowodnili, że potrafią odwracać losy nie tak niekorzystnych rywalizacji. Dziś od początku ustawili się sprytnie na kontry i już po pierwszej części meczu byli na dwubramkowym plusie, gdy z najbliższej odległości dopełniali dzieła.
W II tercji tyszanie, niesieni dopingiem 3-tysięcznej publiczności, zdobyli kontaktową bramkę za sprawą sprytnego strzału Jana Semorada i mieli szanse na wyrównanie, ale dobrze bronił Rafał Radziszewski. W końcówce Tomas Sykora po raz drugi znalazł drogę do bramki Stefana Zigardy’ego i przewaga gości znów była dwubramkowa.
W trzeciej odsłonie emocje zaczęły się dopiero po kontaktowej bramce Michała Kotlorza, później GKS wycofał bramkarza i dostał gola do pustej bramki po strzale Lukasa Ziba.
Szósty mecz finału już w piątek o 19:15 w Krakowie. Transmisja w TVP Sport.
Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2-3, kolejny mecz w piątek w Krakowie.
Zdjęcia Pawła Bialica:
Opinie trenerów
Rudolf Rohacek (Comarch Cracovia)
Musieliśmy wygrać żeby żyć w serii i mogę tylko podziękować drużynie, że zrealizowała to zadanie i na piątkowy mecz wracamy do Krakowa. Był to nasz jeden z najlepszych meczów w tej serii, na pewno kluczowa była dyscyplina taktyczna i gra bez kar.
Jiri Sejba (GKS Tychy)
Z naszej strony to było za mało co pokazaliśmy w 1 tercji. Dopiero od 2 tercji robiliśmy to, co umiemy. Udało się strzelić bramkę na 2:3, ale doświadczony zawodnik przejął krążek i umieścił ją w pustej bramce. Trzeba wyciągnąć wnioski, w piątek następny mecz i mamy dwa dni na kolejny mecz walki.
Przy prowadzeniu 3-1 w finałowej serii do czterech zwycięstw GKS Tychy stanie dziś przed szansą, by w swojej hali świętować trzecie w historii mistrzostwo Polski. Mecz obejrzy komplet widzów, ale Comarch Cracovia nie przyjedzie na wycieczkę, bo nie takie starcia ekipa Rudolfa Rohacka wygrywała. Początek starcia o 18.30; transmisja w TVP Sport, live na polskahokejliga.pl
Na Stadionie Zimowym w Tychach odbędzie się dziś piąty mecz finałowy, a tyscy hokeiści potrzebują już tylko jednego zwycięstwa, by sięgnąć po Mistrzostwo Polski. „Trójkolorowi” wygrywali dwa razy u siebie po 3:2 i w niedzielę w Krakowie 3:1, szybko zapominając o sobotniej porażce 4:7. Czy dziś postawią pieczęć i zdobędą trzeci w historii złoty medal? Poprzednie dwa świętowali w 2005 i 2015 roku.
Film z mistrzowskiej fety w 2015 roku:
– Jesteśmy nauczeni zeszłym sezonem, że ostatni krok jest najtrudniejszy. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że przez te dwa dni przerwy całkowicie się wyłączamy: nie myślimy o rodzinie, biletach, innych rzeczach, a skupiamy się tylko i wyłącznie na odpoczynku oraz mentalnym przygotowaniu do tego bardzo ciężkiego meczu. Cracovia ma bardzo charakterny zespół, który tanio skóry nie sprzeda – mówi dla klubowej strony gkstychy.info Marcin Kolusz, napastnik tyszan.
Przed rokiem GKS prowadził z meczach 3-2 i również mógł zdobyć mistrzostwo w Tychach, jednak hokeiści Cracovii byli w stanie odwrócić losy rywalizacji i ostatecznie wygrali w serii 4-3.
Zapowiedź meczu z TVP Sport:
Cracovia to 11-krotny mistrz Polski. Krakowianie wywalczyli tytuł raz przed wojną (1937), czterokrotnie w pierwszych latach powojennych (1946, 1947, 1948, 1949), a także sześciokrotnie w ostatnich latach (2006, 2008, 2009, 2011, 2013 i 2016).
– Mamy nóż na gardle, ale wszyscy wiedzą co trzeba zrobić, trzeba przede wszystkim zapomnieć o niedzielnym meczu – zapewnia w wywiadzie dla cracovia.pl Patryk Wajda, obrońca „Pasów”. I deklaruje: – Damy z siebie 300 procent, żeby wygrać. Jak nie, to jest koniec.
Jak informuje strona internetowa GKS-u bilety na środowy pojedynek zostały już wyprzedane i przed spotkaniem kasy będą nieczynne, co oznacza, że podobnie jak wcześniejsze spotkania, piątą potyczkę obejrzy komplet publiczności.
Transmisję z meczu przeprowadzi od godziny 18.15 TVP Sport oraz sport.tvp.pl
Przebieg meczu można też śledzić na żywo na oficjalnym serwisie polskahokejliga.pl
Hokeiści GKS-u Tychy zdobyli dziś lodowisko przy Siedleckiego w Krakowie i wygrali 3:1 z Comarch Cracovią w czwartym meczu finału Polskiej Hokej Ligi 2017. W serii do czterech wygranych zespół ze Śląska prowadzi 3-1 i już w środę na swoim lodowisku może świętować złote medale i awans do Ligi Mistrzów.
Stan play-off (do 4 zwycięstw): 1-3. Piąty mecz w środę w Tychach.
Drużyna Jirego Sejby wyciągnęła wnioski z sobotniej porażki 4:7 i dziś od początku miała inicjatywę. Pomogła w tym nieskuteczna gra krakowian, którzy nie wykorzystali kilku okresów gry w przewadze.
– Zrobiliśmy mały albo duży krok do mistrzostwa Polski bo zagraliśmy z ogromnym zaangażowaniem. To był nasz bardzo dobry mecz i zasłużone zwycięstwo – przyznał Krzysztof Majkowski, drugi trener tyszan.
Piąty mecz finału 2017 w środę na Stadionie Zimowym w Tychach.
– Dziś tak naprawdę nie byliśmy sobą, zdarzył się nam słabszy mecz w tym play-off – przyznał po trzecim meczu finału Polskiej Hokej Ligi Michał Kotlorz, obrońca GKS-u Tychy. Tyszanie przegrali dziś w Krakowie 4:7 i w serii play-off do czterech wygranych prowadzą już tylko 2:1.
Tyszanie po 10 kolejnych zwycięstwach znaleźli dziś pogromców. Mecz numer 4 już w niedzielę o 16:30 w Krakowie. Na razie zespoły wykorzystują atut lodowiska. Czy jutro będzie podobnie? Transmisja w TVP Sport i na sport.tvp.pl
Wyniki na żywo z wszystkich lig hokeja tylko w serwisie polskahokejliga.pl