Hokeistki Włoch choć nie były głównym kandydatem do pierwszego miejsca kończą katowickie MŚ juniorek z awansem. Zespół z Półwyspu Apenińskiego w spotkaniu o złoty medal turnieju na lodowisku Jantor pokonał faworyzowaną Danię 4:1.
Od zwycięstwa do zwycięstwa w katowickich MŚ1B juniorek kroczą reprezentantki Danii. Główne faworytki do awansu w ramach IV serii spotkań wysoko pokonały Kazachstan.
Hokeistki Danii pokonały Wielką Brytanię 5:1 i potwierdziły aspirację do pierwszej pozycji w rozgrywanych w Katowicach mistrzostwach świata 1B juniorek.
Zwycięstwo spadkowicza z dywizji 1A nie było zagrożone przez całe spotkanie, a podopieczne Bjorna Petersa rządziły i dzieliły od pierwszej do ostatniej minuty.
Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Danią w drugim meczu turnieju Euro Ice Hockey Challenge w Budapeszcie. W niedzielę biało-czerwoni zagrają o piąte miejsce w klasyfikacji z trzecią ekipą grupy B.
W stolicy Węgier selekcjoner Jacek Płachta pozwolił dziś zadebiutować zawodnikowi klubu, który prowadzi w PHL – Radosławowi Sawickiemu, 21-letniemu wychowankowi KH Sanok.
Ostatni raz oba zespoły spotkały się we wrześniu w Mińsku, wówczas także górą byli Duńczycy zwyciężając 5:3. Tym razem, choć przyjechali bez graczy z NHL, juz po pierwszej tercji mieli zapewnioną bezpieczną przewagę. Honorową bramkę, podobnie jak wczoraj z Węgrami, zdobył Krystian Dziubiński.
W niedzielę o 12:30 Polacy grają o 5. miejsce, rywala poznają dopiero jutro po południu.
Grupa A
Polska – Dania 1:3 (0:2, 1:1, 0:0)
Bramki: 0:1 Hjobjerd 7:34 (asysty: S. Nielsen i Jensen), 0:2 From 9:23 (M.B. Hansen), 0:3 Spelling 20:52 w przewadze (Bruggiser i Jakobsen), 1:3 Dziubiński 26:53 (Szczechura).
– Dania lepiej jeździ na łyżwach, gra technicznie. Dostaliśmy solidną lekcję od drużyn z elity, ale nasza drużyna idzie do przodu – mówi Maciej Urbanowicz, zawodnik reprezentacji Polski, po meczu z Danią w Mińsku, kończącym kwalifikacje do ZIO 2018.
– Mecz z Danią mógł się lepiej ułożyć, ale wyszło doświadczenie rywali, ich zawodników zza oceanu – mówił serwisowi PZHL.tv Kamil Kalinowski, który w meczu z Danią w Mińsku popisał się golem i asystą. W meczu kwalifikacji olimpijskich przegraliśmy 2:5.
Mecz z Danią w Mińsku w kwalifikacjach olimpijskich do Pjongczang, był dobrym występem biało-czerwonych, choć zakończył się porażką naszej drużyny. Zobaczcie zdjęcia Pawła Bialica z serwisu PZHL.tv.
Na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego do ZIO Pjongczang 2018 reprezentacja Polski przegrała 2:5 z Danią. Biało-czerwoni kończą turniej na ostatnim miejscu, z trzema porażkami.
Bramki: 0:1 Storm 3:07 (F. Nielsen i Bau), 1:1 Kalinowski 13:10 (asysty: Cichy i Urbanowicz), 1:2 Boedker 25:53 (N. Jensen i J. Jensen), 1:3 P. Larsen 35:29 w przewadze (N. Jensen i F. Nielsen), 1:4 Ehlers 42:02 (Bjorkstrand i P. Larsen), 2:4 Urbanowicz 50:20 (Kalinowski), 2:5 Madsen 52:24 (N. Jensen).
Dania: Dahm (S. Nielsen) – D. Nielsen, O. Lauridsen; N. Jensen, F. Nielsen, Boedker – Larsen, J. Jensen; Ehlers, Bjorkstrand, Madsen – Lassen, M. Lauridsen; Christensen, Green, Hansen – Kristensen; Storm, Bau. Trener Jan Karlsson.
Sędziowie: Konc (Słowacja) i Piechaczek (Niemcy) oraz Golyak (Białoruś) i Kohlmuller (Niemcy). Kary: 4 – 4 minuty. Strzały: 18-26 (5-6, 5-11, 8-9). Widzów 2390.
Duńczycy, mający w składzie kilku zawodników z NHL, mimo osłabienia brakiem kontuzjowanych Frederika Andersena, Nichlasa Hardta i Petera Regina, byli zdecydowanym faworytem potyczki. Jednak turnieju w Mińsku – podobnie jak biało-czerwoni – na pewno nie mogą zaliczyć do udanych. Zespół Jana Karlssona miał walczyć o igrzyska, a po dwóch porażkach z Danią i Słowenią, grał z nami tylko o honor i… trzecie miejsce w klasyfikacji.
Pierwsza tercja nie zachwyciła, a obie bramki były efektem nie tyle precyzyjnych strzałów, co raczej niepewnej postawy bramkarzy, którzy przepuścili strzały w „krótki” róg.
Bramka Kamila Kalinowskiego była jego drugim golem w reprezentacji. „Kalina” pierwszy raz trafił w rodzinnym Toruniu, podczas turnieju EIHC w lutym ub. roku. Tym razem dostał krążek od Michaela Cichego i z korytarza międzybulikowego strzelił niezbyt mocno, ale precyzyjnie. Miał też asystę przy drugim golu, bo to on wyłuskał krążek w tercji ataku i pojechał sam na bramkarza; Sebastian Dahm jeszcze odbił jego strzał, ale dobitka Macieja Urbanowicza nieuchronnie trafiła do siatki.
Nasza drużyna nie grała źle. Nie broniła się rozpaczliwie, konstruowała ciekawe akcje; Paweł Dronia z najbliższej odległości strzelił jednak wprost w bramkarza, a później z niebieskiej w słupek.
Drobne różnice wychodziły jednak na korzyść Duńczyków. Ot choćby gra w przewadze – nasz zespół zmarnował dwie w drugiej tercji, oni – rozklepali naszą obronę ledwie po 24 sekundach pobytu Macieja Urbanowicza na ławce kar. Na plus rywali były też umiejętności techniczne – Nikolaj Ehlers tuż przed 4 golem „zatańczył” przed Odrobnym, by po chwili wpakować mu krążek pod poprzeczkę.
Na pewno w Mińsku dobrze zaprezentowali się nasi kibice, którym cała drużyna dziękuje za doping. A zespół – zagrał na tyle, na ile go obecnie stać. W meczach o stawkę z zespołami z elity możemy podjąć walkę, możemy strzelić kilka goli, ale by wygrać mecze potrzeba więcej.
Opinie trenerów:
Torbjörn Johansson (II trener reprezentacji Polski):
Dania jest lepsza od nas ale jestem dumny z naszej drużyny. Chłopaki próbowali grać, dawali z siebie wszystko przez cały mecz.
Jan Karlsson (Dania):
Polacy są dobrą drużyną, nasza wygrana nie była taka oczywista.
Wyniki turnieju kwalifikacyjnego w Mińsku do ZIO Pjongczang 2018:
– Pierwsza tercja meczu z Białorusią to było doskonałe 10 i równie fatalne 10 minut naszej gry. To ten okres zdecydował o wyniku – mówił po porażce 3:5 Aron Chmielewski, napastnik naszej drużyny. W kwalifikacjach olimpijskich straciliśmy już szanse na awans do Pjongczang 2018, ale w niedzielę o 12 zagramy jeszcze z Danią o trzecie miejsce w turnieju.
Dziś w turnieju dzień przerwy. Nasza drużyna jest już po treningu i sesji fotograficznej dla sponsorów kadry, a ma jeszcze w planach wyjazd na mecz koszykarzy reprezentacji Polski z Białorusią w ramach kwalifikacji do ME 2017.
– Sami pozwoliliśmy rywalom wrócić do meczu. Przy stanie 2:0 w nasze szeregi niepotrzebnie wkradła się nerwowość, kary, a Białoruś pokazała jakość w przewagach, 5 na 3 wykorzystała w pięć sekund – mówi Bartłomiej Pociecha, obrońca reprezentacji Polski, po meczu kwalifikacji olimpijskich z w Mińsku przegranym 3:5.
Nasza drużyna straciła już szanse na awans do ZIO Pjongczang 2018, w niedzielę o 12 gra jeszcze z Danią o 3. miejsce w grupie.