– Poprzeczkę wymagań zawsze zawieszałem sobie bardzo wysoko, wszystko chciałem robić jak najlepiej – mówi Aron Chmielewski, napastnik hokejowej reprezentacji Polski, wychowanek Stoczniowca Gdańsk.

Żona Paulina i urodzona pół roku temu córeczka Noemi to najwierniejsze fanki Arona Chmielewskiego. Fot. Facebook rodziny
Na lodowisku hali Olivia ostatni raz grałeś podczas turnieju EIHC w lutym 2014 roku, czy zdarzyło Ci się pojawić tam później, np. w czasie urlopu?
Niestety, mimo chęci, nie udało się.
Jak ważne miejsce w twoim sercu zajmuje Stoczniowiec?
Bardzo ważne! Tam się wychowałem i ten klub zawsze jest mi bliski, a szczególnie ludzie, którzy tam pracują i przyczynili się w dużej części, że gram na tym poziomie.
Czytaj więcej