Zespół Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego Nr 17 z klasami sportowymi w Gdańsku Oliwie odwiedzili nietypowi goście. Aron Chmielewski i Przemysław Odrobny wrócili do szkoły, gdzie kiedyś sami uczęszczali.
Salka konferencyjna szkoły ledwie pomieściła wszystkich chętnych. Fot. ZKPiG nr 17 w Gdańsku Czytaj więcej
Polska lub Kazachstan – któraś z tych reprezentacji triumfuje w rozgrywanym w Gdańsku turniej Euro Ice Hockey Challenge i zdobędzie tym samym trofeum w postaci Pucharu im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Spotkanie biało-czerwonych z Kazachami rozpocznie się na lodowisku Olivii o godzinie 18. Obie drużyny wygrały swoje wcześniejsze mecze. Podopieczni Jacka Płachty pokonali Koreę Południową 6:5 po dogrywce i Ukrainę 5:1. Z kolei Kazachstan na inaugurację turnieju zwyciężył Ukrainę 5:1, a drugim spotkaniu ograł Koreę Południową 4:2.
Polscy hokeiści zwyciężyli Koreę Południową 3:1 w kontrolnym meczu rozgrywanym dziś w Gdańsku. Był to sparing nieoficjalny; w czwartek oba zespoły rozpoczną zmagania w turnieju EIHC o Puchar im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Reprezentacja Polski w hokeju na lodzie jest już w Gdańsku. Biało-czerwoni udali się nad morze Ekspresem InterCity Premium. Na pokładzie Pendolino podróż minęła w komfortowych warunkach.
Federacja Kazachstanu przesłała skład reprezentacji, która przyjedzie w przyszłym tygodniu do Gdańska na turniej Euro Ice Hockey Challenge o Puchar im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Fragment ostatniego meczu Polska – Kazachstan w „Satelicie”, niemal dokładnie przed rokiem.
16. zespół rankingu IIHF w poprzednim sezonie zajął ostatnie miejsce w MŚ elity i wrócił na zaplecze. Z Polską ekipa Sergeya Starygina ma jednak dodatni bilans – przegrała tylko raz (na MŚ 1A w Chinach w 2007 roku), zwyciężyła 15-krotnie; ostatnio 3:1 w grudniu ub. roku w Katowicach, podczas turnieju EIHC.
Reprezentacja Korei przyjedzie do Gdańska bez Michaela Swifta. Kanadyjczyk z paszportem Azjatów strzelił nam hatricka w ostatnich mistrzostwach świata 1A w „Spodku”. W turnieju EIHC trener Chi Sun Paek nie musi go sprawdzać.
Biało-czerwoni zagrają z Korea dwa razy, już w poniedziałek 12 grudnia w treningowym meczu oraz trzy dni później, na początek turnieju Euro Ice Hockey Challenge.
Niemal najmocniejszy skład przywiezie na turniej EIHC do Gdańska selekcjoner reprezentacji Ukrainy Alexander Savitsky. Nasi wschodni sąsiedzi wrócili na zaplecze elity po rocznej przerwie i będzie to ich generalny sprawdzian przed turniejem, którego będą gospodarzami w kwietniu 2017 roku.
Ukraina w rankingu IIHF zajmuje 22. miejsce, w kwietniu wygrała MŚ 1B.
– Za pięć lat chcemy dominować w polskim hokeju – mówi Bartosz Purzyński, prezes MH Automatyki Stoczniowiec 2014 Gdańsk, która właśnie zapewniła sobie awans do Polskiej Hokej Ligi.
© Copyright 2015 || Robert Hajduk – Lagoon Art || All Rights Reserved
– W czterech meczach ograliście UKH Dębica wygrywając kolejno 4:1, 3:1, 4:3 i 5:1. Po czterech latach przerwy wracacie do ekstraklasy, myślicie już o nowym sezonie?
– Natychmiast myśleliśmy o nowym sezonie!
Ten awans wbrew pozorom wcale nie był łatwy. Powiedziałbym nawet, że było trudniej niż przed rokiem, choć wtedy się nie udało. Ale wtedy w lidze grało dziewięć drużyn i była ogromna motywacja do pracy. W tym roku było bardzo trudno utrzymać należyty kurs, gdy dowiadywaliśmy się, że z rywalizacji odpadają kolejne zespoły, jakby podcinano nam skrzydła. Mimo to przygotowywaliśmy się na awans, niezależnie od tego co nas spotka, co było widać choćby po transferach.
To, że skończyliśmy sezon już w połowie listopada ma też swoje dobre strony. W tym tygodniu przygotowujemy ofertę sponsorską i chcemy ruszyć w miasto. Naszym atutem na pozyskanie kolejnych środków jest to, że działamy w okresie, kiedy planuje się budżety marketingowe. Zwykle takie rozmowy zaczynaliśmy w kwietniu, gdy firmy większość wydatków miały już rozdysponowane.
– Jaki budżet musicie zgromadzić?
– Szacujemy że między półtora a dwoma milionami złotych, by walczyć o „szóstkę”. W ciągu pięciu lat chcemy zwiększać te kwoty i zbudować pozycję dominującą w polskim hokeju.
– Wychowankami „Stoczni” jest kilku reprezentantów Polski jak choćby Odrobny, Chmielewski, Urbanowicz czy Rompkowski. Zanosi się na jakieś spektakularne powroty?
– Tak byśmy chcieli budować zespół, w oparciu o swoich wychowanków. Choć może na razie na tak znakomite nazwiska nas nie będzie stać, to na pewno w pierwszej kolejności będziemy sięgać po wychowanków, którzy przez ostatnie półtora roku grali za darmo. Wiemy, że nikt spoza miasta, nie poświęciłby się aż tak. Do tego dołożymy kilku obcokrajowców i kolejnych juniorów, bo szkolenie nadal jest u nas na wysokim poziomie.
© Copyright 2015 || Robert Hajduk – Lagoon Art || All Rights Reserved
– Pozostanie w klubie legendarny trener Walenty Ziętara?
– Z trenerem spotykamy się w tym tygodniu, żeby wszystko uzgodnić. W trudnym momencie zgodził się nam pomóc. Teraz sprawa jest otwarta, zobaczymy jaka będzie jego wola.
– Ponad 4 tysiące kibiców na waszym ostatnim meczu pokazuje, że w Gdańsku jest zapotrzebowanie na hokej?…
– To nasz największy kapitał i pierwszy sponsor. Bardzo nas to cieszy, że ludzie w Gdańsku chodzą i chcą chodzić na hokej. Będziemy chcieć przekonać teraz inne kluby, żeby liga była dla kibica. Jak mecze są rozgrywane zbyt często, są za bardzo powszednie, to nie ma co liczyć na dobra frekwencję. Pokazuje to cały dotychczasowy okres, że gdy tylko pojawiają się mecze o stawkę to trybuny są pełne. Natomiast gdy gra się o nic, hale świecą pustkami.
