Włoszki były za mocne. Czas na Chinki [zdjęcia]
Hokejowa reprezentacja Polski kobiet U18 przegrała 2:4 (0-0, 2-0, 2-2) z Włochami w ostatnim meczu fazy grupowej rozgrywanych w Austrii mistrzostw świata dywizji pierwszej kwalifikacyjnej. „Biało-czerwone” niestety straciły tym samym szansę awansu jak i gry o medale. Rywal z Półwyspu Apenińskiego okazał się zbyt mocny dla polskiej drużyny. – Taki jest fakt, Włoszki bardzo wysoko zawiesiły nam poprzeczkę. Były zwyczajnie lepsze. W trzeciej tercji moje dziewczyny grały już naprawdę bardzo dobrze, ale to nie wystarczyło – przyznał w wypowiedzi dla serwisu pzhl.tv trener polskich hokeistek Grzegorz Klich.
Fazę grupową nasza kobieca młodzieżówka zakończyła z bilansem zwycięstwa nad Australią oraz porażek z Wielką Brytanią i Włochami. Jak podkreśla selekcjoner kluczowa okazała się przegrana z Brytyjkami. – To był mecz może nawet na wagę awansu do strefy medalowej. Sędzia nie uznała nam jednak aż trzech goli i podcieło nam to skrzydła – przypomniał trener Klich.
Poniedziałek będzie ostatnim dniem mistrzostw rozgrywanych w dwóch austriackich miejscowościach – Radenthein oraz Spittal an der Drau. W meczu o złoty medal i awans do dywizji pierwszej gospodynie zmagań zmierzą się z Włoszkami. Polki pozostaną w Radenthein, gdzie zagrają o piąte miejsce w końcowej klasyfikacji z Chinkami. Przed rokiem podczas mistrzostw w Katowicach zespół Grzegorza Klicha rozbił Chinki 9:0. – Tamten wynik to już historia. Nie ma się nim co sugerować. Wtedy mieliśmy doskonale dysponowaną Kamilę Wieczorek, która teraz przeszła już do seniorskiej reprezentacji. Oczywiście zagramy o zwycięstwo, ale trzeba być ostrożnym w typowaniach – oznajmił Grzegorz Klich.
Kup bilety na kwietniowe MŚ 1A Katowice 2016.