Jako pierwsza z przyjezdnych pojawiła się dziś w Mińsku reprezentacja Polski. Od czwartku do niedzieli zespół Jacka Płachty walczył będzie o awans do Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018.
– Z kim zagramy w Korei, jak awansujemy? – pytał w samolocie do stolicy Białorusi bramkarz Przemysław Odrobny.
– Z USA, Rosją i Słowacją – usłyszał w odpowiedzi.
– Szkoda, że nie z Kanadą – odparł „Wiedźmin”, ale zaraz dodał, że gra na igrzyskach byłaby dla niego spełnieniem marzeń.
Na razie biało-czerwoni (20. miejsce w aktualnym światowym rankingu IIHF) muszą jednak walczyć o awans do tego turnieju, a w stawce rywali także same wyżej notowane ekipy – Dania (13. miejsce), Słowenia (15.) oraz gospodarze – Białoruś (9.).
– Mamy nadzieję na zagranie dobrego turnieju. Ze Słowenią umiemy grać, co pokazaliśmy w Katowicach i mam nadzieję, że wygramy, jak na mistrzostwach świata. Pozostałe dwa mecze będą na pewno cięższe, ale nastawienie mamy dobre, choć wiemy, że nie jesteśmy faworytami – dodaje nasz czołowy napastnik Aron Chmielewski, który ze stolicy Białorusi ma dobre wspomnienia: – Grałem w Mińsku na mistrzostwach świata do lat 18 i zajęliśmy drugie miejsce. Zresztą ja zawsze się cieszę, kiedy mogę grać dla swojego kraju.
Reprezentanci Polski w stylowych garniturach od Lancerto budzili zainteresowanie zarówno na lotnisku w Krakowie, jak i Warszawie, gdzie mieli przesiadkę. W odróżnieniu do popularnych piłkarzy nie musieli jednak korzystać z pomocy ochrony ani uciekać przed łowcami autografów.
Wszyscy z polskiej ekipy chwalili szybką i komfortową podróż (w niespełna dwie godziny lotu byli już w Mińsku) oraz warunki, jakie zastali zarówno w hotelu Victoria II nad zatoczką rzeki Svislach w Parku Zwycięstwa (tam znajduje się efektowny Palace of Independence, gdzie urzędować zaczyna prezydent Aleksander Łukaszenka) oraz w Mińsk Arenie.
15-tysięczna arena mistrzostw świata elity sprzed dwóch lat na meczach miejscowej drużyny powinna pękać w szwach, choć bilety tanie nie są. Kosztują od 14 do 40 rubli białoruskich (miesiąc temu była denominacja, 1 do 10 tys.), co w przeliczeniu na złotówki daje kwoty – 25 do 75 zł.
– Jest to ładna hala, mamy nadzieję, że przyjdzie dużo kibiców i będzie dobra atmosfera do gry – mówi Grzegorz Pasiut, który od tego sezonu będzie grał w… białoruskim Niemanie Grodno.

Nim zaczął się trening biało-czerwoni uczestniczyli w sesji fotograficznej dla IIHF. Bardzo efektownie prezentowali się w nowych koszulkach z dużym logo PZHL na piersi.
Kwalifikacje olimpijskie zaczniemy w czwartek o 14 polskiego czasu meczem ze Słowenią, z którą w kwietniu tego roku pokonaliśmy 4:1 na MŚ 1A w „Spodku”. To będzie jednak mocniejszy zespół, z gwiazdami NHL – Anze Kopitarem, kapitanem Los Angeles Kings czy KHL – Janem Mursakiem z CSKA Moskwa.
Transmisje z Mińska w TVP Sport, relacje, wywiady i galerie na PZHL.tv.
Zobacz też: terminarz gier, kadrę Polski.
* * *
Podobne turnieje w tym samym czasie rozgrywane będą w Rydze i Oslo. Awans do igrzysk wywalczą tylko zwycięzcy grup, którzy dołączą do najwyżej rozstawionych dziewięciu drużyn.
Finałowa runda kwalifikacji ZIO Pjongczang 2018 (1-4 września 2016):
Grupa D (w Mińsku na Białorusi): Białoruś (9), Słowenia (14), Dania (15), POLSKA (22).
Grupa E (w Rydze na Łotwie): Łotwa (10), Niemcy (13), Austria (16), Japonia (20).
Grupa F (w Oslo w Norwegii): Norwegia (11), Francja (12), Kazachstan (17), Włochy (18).
Turniej ZIO Pjongczang (9-25 lutego 2018):
Grupa A: Kanada (1), Czechy (6), Szwajcaria (7), Korea (12)
Grupa B: Rosja (2), USA (5), Słowacja (8), kwalifikant z najniższym – 3 rankingiem
Grupa C: Szwecja (3), Finlandia (4), kwalifikant z 1 i 2 rankingiem