O ZIO 2018: Mecz Polska – Słowenia na zdjęciach
Polska przegrała w Mińsku pierwszy mecz finałowej rundy kwalifikacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018 ze Słowenią 1:6. Zdjęcia z meczu i… okolic.
Polska przegrała w Mińsku pierwszy mecz finałowej rundy kwalifikacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018 ze Słowenią 1:6. Zdjęcia z meczu i… okolic.
– Wiedzieliśmy, że mecz będzie cięższy niż kwietniowy bo rywal grał w niemal najmocniejszym składzie i to on dominował – mówił Marcin Kolusz, kapitan naszej drużyny, po przegranej 1:6 ze Słowenią na początek turnieju kwalifikacyjnego do ZIO Pjongczang 2018.
„Kolos” nawiązywał do wygranej 4:1 w kwietniu, podczas MŚ 1A w Spodku. – Taki jest sport, a hokej w szczególności, że jednego dnia się wygrywa, a drugiego nie – dodawał.
– Słowenia to rywal z elity i trochę czuć różnicę, ale przede wszystkim to my – wychodząc na lód – musimy unikać błędów. Jesteśmy jednak turniejową drużyną i z meczu na mecz będzie lepiej – obiecywał wychowanek nowotarskiego Podhala.
Jutro biało-czerwoni grają z Białorusią.
Hokejowa reprezentacja Polski przegrała w Mińsku pierwszy mecz finałowej rundy kwalifikacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018. Biało-czerwoni ulegli Słowenii 1:6, a hat trickiem popisał się gwiazdor z NHL Anze Kopitar. Jutro gramy z Białorusią.
Zespół Jacka Płachty w Mińsk Arenie nie jest faworytem żadnego ze spotkań, bo gramy z samymi rywalami z elity. Oprócz Słowenii zmierzymy się bowiem jeszcze z Białorusią (w piątek o 18) i Danią (niedziela o 12).
Ze Słoweńcami graliśmy w kwietniu na MŚ w Spodku i wygraliśmy 4:1 (PRZYPOMNIENIE TEGO MECZU). – To zupełnie inny rywal, mocniejszy. Mają choćby Anze Kopitara – powtarzali nasi zawodnicy, ale zapowiadali, że tanio skóry nie sprzedadzą.
Rzeczywistość była jednak brutalna. Napędzani przez wspomnianego Kopitara (Los Angeles Kings z NHL) i Jana Mursaka (CSKA Moskwa z KHL) Słoweńcy zepchnęli nas do obrony. – Widać, że tacy gracze robią różnicę. Kopitar nie strzelał efektownych goli, tylko takie „ochłapy” a to cechuje klasowych zawodników – mówił potem Adam Borzęcki. – Chcieliśmy poczekać na przeciwnika i skontrować, ale zgubił nas kary.
W pierwszej tercji Polacy trzy razy wędrowali na ławkę kar, co w tym ostatnim przypadku (nadmierna liczba graczy na lodzie) bezlitośnie wykorzystali rywale. Gdy Ziga Jeglić poprawił na 0:2 stało się jasne, że szybciej jeżdżący i walczący o każdy centymetr lodu przeciwnik nie da sobie wydrzeć zwycięstwa.
Od drugiej tercji rywal oddał nam inicjatywę, ale kontry Słoweńców były zabójcze. Gdy 16 sekund po rozpoczęciu trzeciej tercji Kopitar skompletował hat tricka zanosiło się nawet na pogrom. Jednak ekipa z Bałkanów oszczędzała nieco siły na jutrzejsze starcie z Danią. Ambitna gra naszego zespołu dała honorową bramkę; Paweł Dronia podaniem przez pół lodowiska obsłużył Krystiana Dziubińskiego, a ten efektownym strzałem w górny róg pokonał Gaspera Kroselja.
– Mecz z Białorusią na pewno będzie inny – zapewnił kapitan Marcin Kolusz.
Bramki: 0:1 Kopitar 15:50 w przewadze (asysty: Urbas i Pance), 0:2 Jeglic 17:30 (Ticar i Verlic), 0:3 Mursak 24:46 (Ograjensek i Gregorc), 0:4 Kopitar 28:41 w przewadze (Gregorc i Sabolic), 0:5 Kranjc 32:48 (Mursak i Ograjensek), 0:6 Kopitar 40:16 (Repe i Kovacevic), 1:6 Dziubiński 57:12 (Dronia i Wronka).
Polska: Odrobny – Borzęcki, Bychawski; Malasiński, Zapała, Kolusz – Dronia, Rompkowski; Chmielewski, Pasiut, Łopuski – Pociecha, Bryk; Wronka, Dziubiński, Bepierszcz – Ciura, Wajda; Urbanowicz, Cichy, Kalinowski. Trener Jacek Płachta.
Słowenia: Kroselj – Repe, Kovacevic; Kopitar, Pance, Urbas – Gregorc, Robar; Jeglic, Ticar, Sabolic – Vidmar, Kranjc; Ograjensek, Mursak, Verlic – Stebih; Music, Rodman, Pem, Kuralt. Trener Nik Zupancic.
Sędziowie: Fonselius (Finlandia) i Konc (Słowacja) oraz Golyak (Białoruś) i Ivanov (Rosja). Kary: 12 (2 techniczne) – 6 minut. Strzały: 20-30 (2-9, 9-10, 9-11). Widzów 1800.
Torbjörn Johansson (II trener reprezentacji Polski):
Dobry mecz, choć popełniliśmy zbyt dużo kar, za dużo było indywidualnych błędów i niewykorzystanych okazji. Jutro jest jednak nowy dzień i nowy mecz.
Terminarz turnieju kwalifikacyjnego w Mińsku do ZIO Pjongczang 2018
1.09.2016 (czwartek)
godz. 14:00 Polska – Słowenia
godz. 18:00 Białoruś – Dania
2.09.2016 (piątek)
godz. 14:00 Słowenia – Dania
godz. 18:00 Białoruś – Polska
4.09.2016 (niedziela)
godz. 12:00 Polska – Dania
godz. 16:00 Białoruś – Słowenia
Transmisje z meczów reprezentacji Polski w TVP Sport.
Przygotowania techniczne i taktyczne, wywiady dla portalu internetowego igrzysk oraz odpoczynek. To drugi dzień reprezentacji Polski w Mińsku, która jutro rozpoczyna walkę o Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pjongczang 2018.
Po śniadaniu kadrowicze mieli meeting wideo i odprawę przed meczem ze Słowenią. To z tym rywalem kadra Jacka Płachty rozpocznie w czwartek o 14 polskiego czasu walkę o igrzyska. Nasza drużyna ostatnio grała na olimpiadzie w Albertville w 1992 roku i jeżeli uda się tym razem – to będzie to nie lada sensacja.
Ponieważ środa była oficjalnym terminem treningów każdej kadry nasz zespół miał tylko jedne zajęcia. Po nich był czas na wywiady (o hokeju w Białorusi sporo wiedzą nawet taksówkarze) oraz sesję dla sponsora kadry – grupy Azoty, której reklama znajduje się na rękawach nowych strojów uszytych przez firmę Hummel.
Po biało-czerwonych trenowali Duńczycy. Nasi zawodnicy z uwagą obserwowali ich trening a sporą wiedzą na temat ich zawodników wykazał się… Patryk Wronka.
W tym samym hotelu co reprezentacja Polski mieszkają też Duńczycy i Słoweńcy. Przyjechali w najmocniejszym składzie, z gwiazdą Los Angeles Kings Anze Kopitarem.
Transmisje z meczów reprezentacji Polski w Mińsku na TVP Sport.
Relacje z Mińska także na www.pzhl.tv
1.09.2016 (czwartek)
godz. 14:00 Polska – Słowenia
godz. 18:00 Białoruś – Dania
2.09.2016 (piątek)
godz. 14:00 Słowenia – Dania
godz. 18:00 Białoruś – Polska
4.09.2016 (niedziela)
godz. 12:00 Polska – Dania
godz. 16:00 Białoruś – Słowenia
– W Mińsku zagramy bez presji, bo nie jesteśmy faworytem – mówi Adam Borzęcki, najbardziej doświadczony zawodnik hokejowej kadry, która po 24 latach ma szansę awansować na igrzyska olimpijskie.
W finałowej rundzie kwalifikacji olimpijskich Pjongczang 2018 reprezentacja Polski zagra w dniach 1-4 września 2016 w hali Mińsk Arena. Biało-czerwoni, którzy dziś przylecieli do stolicy Białorusi i mają już za sobą pierwszy trening w arenie zmagań, zmierzą się z wyżej notowanymi gospodarzami oraz Danią i Słowenią.
Transmisje z Mińska w TVP Sport, relacje, wywiady i galerie na PZHL.tv.
Zobacz też: terminarz gier, kadrę Polski.
Jako pierwsza z przyjezdnych pojawiła się dziś w Mińsku reprezentacja Polski. Od czwartku do niedzieli zespół Jacka Płachty walczył będzie o awans do Igrzysk Olimpijskich Pjongczang 2018.
– Z kim zagramy w Korei, jak awansujemy? – pytał w samolocie do stolicy Białorusi bramkarz Przemysław Odrobny.
– Z USA, Rosją i Słowacją – usłyszał w odpowiedzi.
– Szkoda, że nie z Kanadą – odparł „Wiedźmin”, ale zaraz dodał, że gra na igrzyskach byłaby dla niego spełnieniem marzeń.
Na razie biało-czerwoni (20. miejsce w aktualnym światowym rankingu IIHF) muszą jednak walczyć o awans do tego turnieju, a w stawce rywali także same wyżej notowane ekipy – Dania (13. miejsce), Słowenia (15.) oraz gospodarze – Białoruś (9.).
– Mamy nadzieję na zagranie dobrego turnieju. Ze Słowenią umiemy grać, co pokazaliśmy w Katowicach i mam nadzieję, że wygramy, jak na mistrzostwach świata. Pozostałe dwa mecze będą na pewno cięższe, ale nastawienie mamy dobre, choć wiemy, że nie jesteśmy faworytami – dodaje nasz czołowy napastnik Aron Chmielewski, który ze stolicy Białorusi ma dobre wspomnienia: – Grałem w Mińsku na mistrzostwach świata do lat 18 i zajęliśmy drugie miejsce. Zresztą ja zawsze się cieszę, kiedy mogę grać dla swojego kraju.
Reprezentanci Polski w stylowych garniturach od Lancerto budzili zainteresowanie zarówno na lotnisku w Krakowie, jak i Warszawie, gdzie mieli przesiadkę. W odróżnieniu do popularnych piłkarzy nie musieli jednak korzystać z pomocy ochrony ani uciekać przed łowcami autografów.
Wszyscy z polskiej ekipy chwalili szybką i komfortową podróż (w niespełna dwie godziny lotu byli już w Mińsku) oraz warunki, jakie zastali zarówno w hotelu Victoria II nad zatoczką rzeki Svislach w Parku Zwycięstwa (tam znajduje się efektowny Palace of Independence, gdzie urzędować zaczyna prezydent Aleksander Łukaszenka) oraz w Mińsk Arenie.
15-tysięczna arena mistrzostw świata elity sprzed dwóch lat na meczach miejscowej drużyny powinna pękać w szwach, choć bilety tanie nie są. Kosztują od 14 do 40 rubli białoruskich (miesiąc temu była denominacja, 1 do 10 tys.), co w przeliczeniu na złotówki daje kwoty – 25 do 75 zł.
– Jest to ładna hala, mamy nadzieję, że przyjdzie dużo kibiców i będzie dobra atmosfera do gry – mówi Grzegorz Pasiut, który od tego sezonu będzie grał w… białoruskim Niemanie Grodno.
Nim zaczął się trening biało-czerwoni uczestniczyli w sesji fotograficznej dla IIHF. Bardzo efektownie prezentowali się w nowych koszulkach z dużym logo PZHL na piersi.
Kwalifikacje olimpijskie zaczniemy w czwartek o 14 polskiego czasu meczem ze Słowenią, z którą w kwietniu tego roku pokonaliśmy 4:1 na MŚ 1A w „Spodku”. To będzie jednak mocniejszy zespół, z gwiazdami NHL – Anze Kopitarem, kapitanem Los Angeles Kings czy KHL – Janem Mursakiem z CSKA Moskwa.
Transmisje z Mińska w TVP Sport, relacje, wywiady i galerie na PZHL.tv.
Zobacz też: terminarz gier, kadrę Polski.
* * *
Podobne turnieje w tym samym czasie rozgrywane będą w Rydze i Oslo. Awans do igrzysk wywalczą tylko zwycięzcy grup, którzy dołączą do najwyżej rozstawionych dziewięciu drużyn.
Grupa D (w Mińsku na Białorusi): Białoruś (9), Słowenia (14), Dania (15), POLSKA (22).
Grupa E (w Rydze na Łotwie): Łotwa (10), Niemcy (13), Austria (16), Japonia (20).
Grupa F (w Oslo w Norwegii): Norwegia (11), Francja (12), Kazachstan (17), Włochy (18).
Grupa A: Kanada (1), Czechy (6), Szwajcaria (7), Korea (12)
Grupa B: Rosja (2), USA (5), Słowacja (8), kwalifikant z najniższym – 3 rankingiem
Grupa C: Szwecja (3), Finlandia (4), kwalifikant z 1 i 2 rankingiem
– W klubowym hokeju jeszcze nie graliśmy na tym poziomie – przyznaje Damian Kapica, reprezentacyjny napastnik Comarch Cracovii, po drugiej porażce swojej drużyny w hokejowej Lidze Mistrzów. „Pasy” tym razem przegrały 1:5 z Faerjestad BK Karlstad, a wychowanek Podhala Nowy Targ zdobył jedyną bramkę.
Kolejny mecz Ligi Mistrzów krakowianie zagrają w piątek 26 września w Pradze. W pierwszym meczu w Krakowie Sparta była lepsza zwyciężając 7:2.
– Jesteśmy w pełni przygotowani fizycznie i taktycznie na mecz z Włochami. Jutro będą tylko ostatnie krótkie wskazówki. Chcemy wygrać i myślę, że po meczu to my będziemy się cieszyli – przyznaje Przemysław Odrobny, bramkarz hokejowej reprezentacji Polski, przed pierwszym meczem mistrzostw świata dywizji 1A w Spodku.
Jutro o godzinie 16.30 biało-czerwoni zagrają z Italią, z którą rok temu, także na inaugurację MŚ 1A w Krakowie, przegrali 1:2. – Włosi prezentują typowy kanadyjski hokej, czyli wrzutki do tercji i mocny pressing – opowiada „Wiedźmin” w rozmowie z Katarzyną Szewerniak z PZHL.tv.
– Choć dwa lata temu Włosi zarzekali się, że nie będą już naturalizować Kanadyjczyków to po ostatnich nieudanych ostatnich mistrzostwach chyba zmienili zdanie i mają dwóch nowych graczy. Jesteśmy jednak dobrej myśli przed jutrzejszym meczem – przyznał Odrobny, który na dwóch ostatnich turniejach MŚ w Wilnie i Krakowie był nagradzany tytułem najlepszego bramkarza turnieju.
Bilety na katowickie MŚ 1A z udziałem seniorskiej reprezentacji Polski już od 25 zł:
– Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcemy wrócić do elity, gdzie przez wiele lat zajmowaliśmy należne nam miejsce – mówił prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie Dawid Chwałka podczas dzisiejszej konferencji prasowej zapowiadającej mistrzostwa świata dywizji 1A w hokeju na lodzie Katowice 2016.
Podczas konferencji Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach zastępca sekretarza generalnego IIHF-u Hannes Ederer komplementował polską gościnność i zaradność.
Wiceminister sportu i turystyki Ryszard Szuster przyznał, że trzyma kciuki za naszych hokeistów a prezydent miasta Katowice Marcin Krupa cieszył się, że Spodek będzie gościł kolejną wspaniałą imprezę. Natomiast bramkarz naszej reprezentacji Przemysław Odrobny zapewniał, że biało-czerwoni są gotowi na walkę o elitę.
Przypomnijmy, że mistrzostwa świata rozpoczną się już w sobotę 23 kwietnia; w meczu otwarcia o godzinie 16:30 Polacy zmierzą się z Włochami.
Bilety na katowickie MŚ 1A z udziałem seniorskiej reprezentacji Polski już od 25 zł:
– Zadecydowały małe hokejowe niuanse. Dziewczynkom należał się ten medal, od początku wiedziały, że chcą zdobyć ten złoty medal – mówi serwisowi PZHL.tv trener Andrzej Secemski po finale sezonu 2015/16 Polskiej Ligi Hokejowej Kobiet. Jego TMH Polonia Bytom zdobyła złoty medal po dwóch wygranych ze Stoczniowcem Gdańsk.
Zobacz także kulisy i opinie z finału oraz ceremonię dekoracji i radość bytomskich hokeistek.
Bilety na katowickie MŚ 1A 2016 już od 25 zł: