Z Góralem spacerujemy nad morzem, a Krystian Dziubiński prawie nie mówi o hokeju

– Nam sportowcom ciągle brakuje czasu, sezon trwa prawie cały rok i odpoczywamy krótko. Dlatego jak jadę nad morze, to w cieplejsze klimaty – opowiada Krystian Dziubiński, reprezentacyjny napastnik rodem z Podhala, którego na spacer nad Morze Bałtyckie zabrała Katarzyna Szewerniak z PZHL.tv.

– Jeszcze tu nie byłem z rodziną. Wybieram pewną pogodę – uśmiechał się Góral, grający obecnie w Comarch Cracovii. – W góry tez za często nie chodzę. W wolnym czasie raczej odpoczywam, na spacery przyjdzie kolej jak podrosną dzieci.

Niewielu pewnie wie, że Krystian Dziubiński jest współwłaścicielem rodzinnego warsztatu blacharsko-lakierniczego, a gdyby nie grał w hokeja, to chciały być… stolarzem.

– A przede wszystkim chciałbym spędzać więcej czasu z rodziną. Marzę, żeby w hokejowym terminarzu było wolne od 20 grudnia do Nowego Roku – dodawał.